O roli Expo w globalnych relacjach gospodarczych, o pomysłach na skuteczną dyplomację gospodarczą i o tym, czym polski pawilon zaimponuje światu, rozmawiamy z Adrianem Malinowskim, komisarzem generalnym Sekcji Polskiej Expo 2020 Dubai.

Nikodem Chinowski: Jaką rolę dla polskiej gospodarki i przedsiębiorców pełni takie wydarzenie jak Wystawa Światowa, a w tym przypadku Expo 2020 Dubai? To głównie wydarzenie wizerunkowe, pokazowe czy również miejsce do pozyskania nowych kontraktów i partnerów biznesowych?

Adrian Malinowski: Patrząc na ostatni rok, a nawet na ostatnich kilkanaście miesięcy, widzimy, że świat, który do tej pory znaliśmy, diametralnie się zmienił. Wszelkie wydarzenia gospodarczo-promocyjne – targi, wystawy, konferencje – się zatrzymały. Expo będzie pierwszym po wielu, wielu miesiącach wydarzeniem tej rangi, które odbędzie się na żywo, co jeszcze mocniej zogniskuje uwagę świata gospodarczego, politycznego i kulturalnego na tym wydarzeniu. Nie sposób więc przecenić wagi Expo w Dubaju.

Tym bardziej, że ta edycja Wystawy Światowej położy ogromny nacisk na kwestie gospodarcze. Po decyzji o przesunięciu tego wydarzenia o rok organizatorzy rozesłali do każdego wystawcy ankietę, by poznać nasze oczekiwania i wysondować, który aspekt w tej post-pandemicznej rzeczywistości powinien dominować na Expo, chociażby w wydarzeniach towarzyszących. Wcześniejsze edycje Wystawy Światowej skupiały się bowiem na promocji np. kultury, technologii, edukacji czy środowiska. Te zagadnienia oczywiście w Dubaju również będą obecne, ale zdecydowana większość państw – bo ok. 90% – wskazało na jeden, kluczowy obszar: gospodarkę. Każdy kraj odczuwa bowiem ogromną potrzebę jak najszybszego powrotu do koniunktury i wskaźników sprzed pandemii. A do tego niezbędna jest odbudowa i nawiązanie nowych kontaktów gospodarczych, łańcuchów dostaw czy relacji biznesowych. EXPO w Dubaju będzie katalizatorem tych procesów.

NC: Działania promocyjne Polski również skupią się na obszarze ekonomicznym?

AM: Tak, my patrzymy na Expo w ten sam sposób jak większość innych narodowych uczestników. To ogromna szansa, ogromny potencjał na odbudowę biznesu dla całej gospodarki, dla regionów, dla firm. Cieszę się, że polscy przedsiębiorcy dostrzegają te możliwości, jakie daje im Wystawa Światowa – do programu Go To Brand, który prowadzi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, mamy obecnie 4-krotnie więcej zgłoszeń od polskich firm niż to się działo wcześniej. Expo to miejsce, gdzie spotyka się cały świat, to miejsce, gdzie można nawiązać nowe relacje i to często na rynkach, które do tej pory były przez polski biznes nieznane czy nieodkryte. Czas pandemii pokazał, że nasi przedsiębiorcy są elastyczni, znakomicie reagują na zmiany koniunktury, potrafią pozyskać kontrahentów z różnych kierunków geograficznych, często spoza Unii Europejskiej. Świadczą o tym chociażby wyniki naszego eksportu za 2020 r. Wiele dotychczasowych globalnych łańcuchów dostaw – zarówno w eksporcie, jak i imporcie – zostało przez pandemię zerwanych. Polscy przedsiębiorcy mogą więc wypełnić niektóre luki, poszukać nowych rynków, przebić się ze swoją ofertą, szczególnie na rynkach nieoczywistych. Lepszej okazji niż Expo na budowanie relacji z nieeuropejskimi partnerami nie będzie.

NC: Co staramy się pokazać światu – raczej utrwalamy już istniejące pozytywne skojarzenia z polską gospodarką czy chcemy pokazać nowe obszary, z których Polska jest mniej znana?

AM: Nie chcemy się odcinać od naszej pięknej historii czy tradycji. Chcemy utrwalać te piękne przymioty, jakie mamy zarówno jako ogół narodu, jak i jako przedsiębiorcy. Za naszymi plecami stoi hasło „Poland. Creativity inspired by nature”, czyli „Kreatywność inspirowana naturą”. Jesteśmy znani na świecie z tworzenia chociażby designerskich mebli czy elementów wyposażenia wnętrz i tę kreatywność będziemy pokazywać. Ponadto zaakcentujemy nasze tradycyjne wartości narodowe jak turystyka oparta na naturze, zdrowa żywność czy technologia rolnictwa. Ale stawiamy również na nowe elementy – chcemy przedstawić Polskę jako kraj nowoczesny, dynamiczny, pokazać nowe sektory, w których się coraz mocniej liczymy na świecie. Stajemy się liderami globalnych rozwiązań w takich branżach jak game-dev, fin-tech, med-tech, IT czy ITC. Coraz mocniej rozpychamy się również w branży kosmicznej czy branży UAV – bezzałogowych statków powietrznych. Cieszy mnie ogromnie, że do programów wspierających ekspansję naszych firm, takich jak Polskie Mosty czy Go To Brand, coraz częściej aplikują przedsiębiorcy właśnie z tych nowoczesnych sektorów.

NC: Czym w takim razie Polska i polski pawilon ma się wyróżniać na tle kilkudziesięciu innych, powiedzmy wprost – konkurencyjnych? Jak sprawić, aby po całodniowej spacerze po terenie EXPO wizytator zostawił sobie w głowie pozytywne skojarzenie z polską gospodarką, kreatywnością czy technologią?

AM: W trakcie Expo wystawi się ponad 200 krajów i instytucji. Każdy z tych wystawców ma cel, by się jak najlepiej zaprezentować, by zostać zauważonym i zapamiętanym. My zadbaliśmy o to, by wyróżnić się zarówno formą, jak i treścią. Polski pawilon będzie zbudowany z drewna, które na Bliskim Wschodzie uważane jest za materiał bardzo luksusowy. Pawilon okalany będzie rzeźbą kinetyczną z wizerunkami stada pięknych ptaków, których sezonowe migracje stanowią element łączący Polskę z Półwyspem Arabskim. Zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pawilonu postawiliśmy na unikalność i korzystamy tylko z rozwiązań szytych na miarę – elementy wystroju zostały zaprojektowane specjalnie na potrzeby pawilonu. Każda strefa i każda scena wewnątrz będzie zaskakiwać tym designem i kreatywnością – ani nigdzie na terenie Expo, ani poza Expo te rozwiązania się nie powielą.

Również treść naszej wystawy będzie unikalna na skalę światową. Przede wszystkim będzie zmienna, co ma zachęcać do ponownego odwiedzenia naszego pawilonu. Co tydzień zaprezentujemy inne treści, inną opowieść o Polsce – pokażemy naszą historię, osiągnięcia naukowe i kulturalne, rozwój relacji międzynarodowych, sukcesy sportowe. Na pełną opowieść o Polsce złoży się pięć rozdziałów, które stworzą serię wynikających z siebie doświadczeń i treści. Jedna z części będzie poświęcona wystawie czasowej i – co chcę mocno podkreślić – będzie to integralna część całej ścieżki zwiedzania polskiego pawilonu, a nie osobna sala czy blok. Inne unikalne doświadczenie czeka na naszych gości w ostatniej sali – przebieg wydarzeń w niej będzie zależny od osób, które w danym momencie będą się w niej znajdować. To one będę kreować scenariusz zdarzeń.

NC: Skoro pozycjonujemy się jako nowoczesny, zaawansowany cyfrowo kraj to czy pawilon będzie dostępny również on-line?

AM: Oczywiście. Goście, którzy fizycznie nie będą w stanie nas odwiedzić, będą mieli dostęp do pawilonu on-line. Być może ta opcja będzie funkcjonować nawet dłużej niż 6 miesięcy trwania Wystawy Światowej i wirtualne spacery będą możliwe również po zakończeniu fizycznej części Expo.

NC: Wróćmy do gospodarki. Pawilon będzie tylko miejscem do pokazania Polski czy też do „robienia pieniędzy”?

AM: Pawilon jest taką fizyczną demonstracją Polski i polskości zebranych w jednym miejscu. W naszym europocentryzmie czasem zapominamy, że dla wielu mieszkańców Azji, Ameryki Południowej czy Afryki Polska jest mało znanym krajem, jest tylko niewielkim punktem na mapie. Rolą tego pawilonu jest, by przekazać takim osobom jak najwięcej informacji o Polsce, by zbudować pozytywne skojarzenia, także w sferze dyplomacji gospodarczej. W pawilonie będziemy mieli wydzieloną strefę na spotkania, konferencje, rozmowy i prezentacje. Te sale będziemy bezpłatnie udostępniać naszym przedsiębiorcom, państwowym agencjom i instytucjom, a także samorządom, by mieli komfortową przestrzeń do spotkań biznesowych i relacyjnych. Pawilon będzie otwarty również dla Polaków mieszkających na Bliskim Wschodzie – bardzo liczymy na ich zaangażowanie, wiedzę i lokalne kontakty w tworzeniu dyplomacji gospodarczej. 

NC: Która sfera dyplomacji gospodarczej podczas takich wydarzeń jak EXPO jest najważniejsza i przynosi najwięcej korzyści – spotkania na politycznym szczycie, gospodarcze wydarzenia towarzyszące typu konferencje i spotkania branżowe czy może spotkania nieformalne?

AM: Każdy z tych elementów jest bardzo istotny.  Te relacje gospodarcze tworzyć się będą również poza pawilonem – agenda Expo 2020 Dubai pełna jest okolicznościowych wydarzeń promocyjnych organizowanych przez gospodarzy. Będą imprezy targowe, sympozja naukowe, seminaria, warsztaty. Jako Polska będziemy w nich mocno obecni. Jednym z takich wydarzeń będzie Polsko-Arabskie Forum Gospodarcze zaplanowane na 6 grudnia. Już widzimy ogromne zainteresowanie tym wydarzeniem ze strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich i możemy powiedzieć, że będzie to jeden z większych eventów tego typu. Takie spotkania również są doskonałą platformą do budowania relacji zarówno z przedstawicielami ZEA, jak i gośćmi z krajów ościennych.

Wreszcie cześć nieformalna, kuluarowa. Pamiętajmy, że w Dubaju na te 6 miesięcy zbierze się cały świat – od najwyższych rangą polityków i władz, przez wielki biznes, świat nauki, kultury, sportu, po przedstawicieli samorządów, nowoczesne start-upy i miliony zwykłych odwiedzających. Ciężko znaleźć inne wydarzenie o podobnym zasięgu i możliwościach.

NC: Wspomniał pan o forum polsko-arabskim – to będzie clue naszej agendy, zarówno pod kątem gospodarczym, jak i politycznym?

AM: Najważniejsze dla nas z punktu widzenia politycznego wydarzenia rozegrają się w Dubaju 6 i 7 grudnia – najpierw odbędzie się Polsko-Arabskie Forum Gospodarcze, a dzień później Dzień Polski, czyli nasz narodowe święto na Expo. Forum będzie bardzo mocno obsadzone zarówno przez naszą stronę, jak i naszych arabskich partnerów. Z Polski przyleci kilkuset przedsiębiorców, którzy będą brać udział w części sympozyjno-prezentacyjnej oraz w części inwestycyjnej. Celem Forum jest pobudzenie relacji między Bliskim Wschodem a Polską. Chcemy pokazać instrumenty wsparcia, jakie przygotowaliśmy dla zwiększenia inwestycji i wymiany handlowej.

NC: Pobudzenie bezpośrednich inwestycji zagranicznych w obu kierunkach, czyli tylko przyciąganie arabskiego kapitału do Polski?

AM: Zdecydowanie w obu kierunkach. Polska jest bardzo pozytywnie oceniana przez zagraniczny kapitał, jesteśmy na 3. miejscu pod względem napływu BIZ w Unii Europejskiej. Inwestorzy zagraniczni doceniają naszą stabilność gospodarczą, nawet w trakcie pandemii. Ale chcemy też szukać miejsca na ekspansję polskich firm, które coraz śmielej radzą sobie na rynkach arabskich.

NC: Czyli 6 i 7 grudnia to będą te dni, gdy EXPO odwiedzi prezydent RP?

AM: Jesteśmy w trakcie rozmów z Kancelarią Prezydenta RP.. To będą wydarzenia o dużym znaczeniu politycznym, nie tylko gospodarczym. Dzień Polski przypada bowiem w 30. rocznicę otwarcia ambasady Polski w Abu Zabi, a jednocześnie w okresie świętowania tygodnia Złotego Jubileuszu, czyli 50. rocznicy zjednoczenia Państwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

NC: Kto jest głównym odbiorcą naszych działań promocyjnych i dyplomatycznych podczas Expo?

AM: Profilujemy nasze działania pod odbiorcę z Bliskiego Wschodu, chcemy pokazać Polskę głównie mieszkańcom Emiratów, krajów regionu i Afryki. Afryka to nadal trochę „terra incognita” dla naszych przedsiębiorców, a to przecież kontynent o ogromnym potencjale gospodarczym, choćby ze względów demograficznych. Podobnie jak w przypadku parterów z Półwyspu Arabskiego, tak i dla partnerów z Afryki przygotowaliśmy specjalne wydarzenie budujące wzajemne relacje: Polsko-Afrykańskie Forum Gospodarcze.

NC: Jakie środki zostały przeznaczone z budżetu centralnego na organizację polskiego pawilonu i wydarzeń towarzyszących?

AM: Wielkość środków, które pierwotnie – a więc jeszcze przed pandemią – zostały zapisane w budżecie centralnym na misję „Expo 2020 Dubai” wyniosła 80 mln zł. Przeniesienie wydarzenia o rok w oczywisty sposób postawiło nas przed dużym wyzwaniem, by zdołać zrealizować wcześniejsze plany promocyjne bez zwiększania budżetu. I to nam się udało, co jest dużym osiągnięciem. Oczywiście, na finalny efekt naszych działań musimy poczekać do zakończenia wydarzenia, ale mamy poczucie, że bardzo efektywnie i mądrze wykorzystujemy te środki. Już sam fakt zmieszczenia się w tym budżecie, mimo że czas realizacji projektu – a co za tym idzie ponoszenia niektórych kosztów – wydłużył się o rok jest warty podkreślenia.

NC: Jak w tym aspekcie wyglądają inne kraje z naszej ligi gospodarczej, czyli pomijając np. Chiny czy kraje Zatoki Perskiej, które przeznaczą zapewne horrendalne środki na promocje?

AM: Niektóre z krajów o zbliżonej pozycji gospodarczej na mapie świata dysponują nawet 4-krotnie większymi środkami na Expo niż my. Ale wcale nie oznacza to, że będą miały w swoich pawilonach ciekawsze propozycje dla odwiedzających.

NC: Oprócz tych 80 mln zł w polską misję w Dubaju zaangażowane są jeszcze jakieś inne środki?

AM: Realizacja niektórych planów finansowana jest ze środków agencyjnych – np. Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu – oraz środków unijnych. Łącznie jest to dodatkowo ok. 10 mln zł, więc całkowity koszt promocji Polski na tak ogromną skalę przy okazji Expo zamknie się na pewno w kwocie 100 mln zł.

Autor: Nikodem Chinowski. Dziennikarz, ekspert PR, copy-writer, autor książki; jednym słowem – pisacz. Pisze od kilkunastu lat, głównie dla pieniędzy. Badacz współczesnej geopolityki i geoekonomii. Współkreował wizerunek Inicjatywy Trójmorza i sieci zagranicznych przedstawicielstw BGK. Tworzył polską dyplomację gospodarczą w Azji (Mumbaj, Ułan Bator) i Afryce (Lagos, Kigali, Addis Abeba, Nairobi, Johannesburg). Ceni twórczość Nigela I. Kenta oraz Dominica E. Mussero, a także humor.

Ostatnie wpisy

Kategorie: Wydarzenia